środa, 16 stycznia 2013




Dziś coś dla oka ;)
Jeden z moich absolutnych ulubieńców! Kupiony kilka miesięcy temu i bez wątpienia kupię jeszcze raz!
Do tej pory miałam jednego faworyta, jednak po wprowadzeniu zmian i wypuszczeniu na rynek nowej wersji (która miała być lepsza, a wcale nie jest) poszukiwania zaczęły się na nowo. Jako, że maniaczka tuszy jestem i uwieeeeelbiam testować różne najróżniejsze, na łowy wybrałam się z dziką rozkoszą. No i jest!


Yves Rocher – Tusz zwiększający objętość (cena regularna 49 zł /9 ml)


Rozpływać się nad nim będę, wybaczcie. Bardzo podoba mi się polityka firmy i fakt, że nie testują kosmetyków na zwierzętach. Opakowanie ma dość krzykliwy kolor, ale powiedzmy sobie szczerze, jakie ma to znaczenie? Istotne jest to, co owo opakowanie skrywa J Przynajmniej dla mnie.
A skrywa naprawdę świetny kosmetyk!
Tusz fantastycznie pokrywa rzęsy. Stają się grubsze i nagle ich przybywa J Z natury mam rzęsy długie, zatem na właściwości wydłużające większej uwagi nie zwracam.
Po nałożeniu jednej warstwy mamy makijaż dzienny, natomiast druga warstwa już mocniej nasze spojrzenie podkreśli.
Nie rozmazuje się i nie kruszy...a mimo to dobrze się zmywa. Nie uczula mnie, choć w zasadzie jak do tej pory uczulił mnie tylko jeden tusz...
Szczoteczka duża ale wygodna. Ładnie rzęsy chwyta i rozprowadza maskarę po same końce.




Jeśli chodzi o dostępność to nie ma z tym problemu. Sklepy Yves Rocher są w zasadzie w każdym większym Centrum Handlowym. Jeśli nie, prowadzą również sklep on-line TUTAJ
A Wy macie swoje ulubione tusze do rzęs? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Odwiedzam każdą osobę zostawiającą po sobie ślad ;) Reklamy i zaproszenia nie będą publikowane.